kwestia zasp


O ja!
Śnieg!
Nareszcie.
Tyle śniegu!
Nareszcie.
Nornik szalał tak samo jak ja. Ja odgarniałam, a on biegał po utworzonych zaspach (zaspuniach).
Tyle radości z powodu pięciu, no może ośmiu, centymetrów śniegu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

kwestia miłości do gleby

kwestia - a co jeżeli kogoś nie lubię

Kwestia zamiłowania do bocianów