kwestia śniegu


A gdzie jest śnieg?
Tak będę pisała o śniegu, a raczej jego braku.
Tak, czuję się niepocieszona, że nie ma śniegu, zresztą jak co roku.
Pamiętam jak byłam dzieckiem (okazuje się, że faktycznie było to dawno) i mieszkaliśmy na jeszcze większej wsi niż dziś (jedna ulica, szereg domków, jeden sklep - wielobranżowy), i pamiętam taką noc: było bardzo cicho i padał śnieg - całą noc. Teraz jak sobie to przypominam, to mam wrażenie, że nawet pamiętam ten odgłos - padania śniegu (tak śnieg spadając, szczególnie jak jest go dużo - wydaje odgłos). I pamiętam ten poranek - samotną lampę oświetlającą nieodśnieżoną drogę i wielkie zaspy: świeżego, białego śniegu, i tę radość - wpadania w świeże, puszyste zaspy.  Gdzie jest śnieg? Nie ma. Ten brak śniegu naprawdę sprawił, że mój poziom świątecznego szczęścia jest ciut niższy. I właśnie przypomniał mi się film "Paterson" (kto nie widział zachęcam). Zwykły film (bez wybuchów, dramatów, śmierci), o zwykłych ludziach - kierowcy poecie i jego pięknej, acz nieco ekscentrycznej żonie. To jest film o spokoju; stanie, o którym ja zapomniałam, albo nigdy nawet go nie odczuwałam - radości z tego co jest tu i teraz, bez marzeń o: bogactwie, wielkości i sławie. Jest to film o szczęściu płynącym: z codziennego życia, z miłości. Zwykły film dla zwykłych ludzi - dla mnie, dla Ciebie i dla kierowcy autobusu, który w wolnych chwilach pisze wiersz o zapałkach.
Hm... Może nie ma co tęsknić za śniegiem, tylko pokochać błotko.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

kwestia miłości do gleby

kwestia - a co jeżeli kogoś nie lubię

Kwestia zamiłowania do bocianów